Metoda,która zawsze stosuje do wydobywania loków. Daje naprawdę fajne rezultaty,typu:
włosy z kwietnia po ploppingu
Dla niewtajemniczonych mała instrukcję,która jak dla mnie była dosyć przejrzysta :
A jak jest wasza ulubiona metoda wydobywania skrętu?
***
Powróciłam. Trochę smutna po ponownym rozstaniu z moją kochaną przyjaciółką,ale już jestem. A wy jak wolne spędziłyście? Mam nadzieję,że równie udanie jak ja ? :)
boję się, że miałabym po tym przyklap o_O
OdpowiedzUsuńja sobie wyjechałam na dwa tygodnie :D
ja tam nie zauważyłam większego przyklapu niż zazwyczaj jak suszę włosy bez tej metody
UsuńA długo trzymasz włoski w koszulce? Ja jakieś pół godziny i potem dosuszam jeszcze ciepłym powietrzem z dyfuzorem. Mi kiedyś plooping nie służył, ale wtedy używałam do niego pieluchy tetrowej, teraz mam wielki bawełniany podkoszulek i sprawdza się lepiej, ale robiłam go dopiero 3 razy, muszę spróbować znowu :)
OdpowiedzUsuńja z 15 minut i zostawiam je potem w spokoju,aby samodzielnie dosychały. Taki efekt najbardziej mi się podoba :)
UsuńJa już od roku analizuję ten cały plopping i niestety nie mam pojęcia na czym to polega, a dwie lewe ręce nie pomagają. Więc pozostaje tradycyjny dobieraniec :)
OdpowiedzUsuńZapomniałam napisać, że efekty, jakie uzyskujeszsa bardzo naturalne i urocze!
UsuńDziękuję,aż się zarumieniłam :D
UsuńJa na początku też nie wiedziałam jak się do tego wszystkiego zabrać,ale pomocne okazały się filmiki na yt i metoda prób i błędów :)
nie stosuję ploppingu, bo boję się, że włosy sobie poniszczę :(
OdpowiedzUsuńjak niby masz poniszczyć :)? Bo nie wiem :)
Usuńja stylizowałam tak, jak w tym poście http://hair-and-food.blogspot.com/2013/03/moja-stylizacja-lokow-co-robie-i-jaki.html
OdpowiedzUsuńale odkąd ścięłam włosy, to już tego nie robię. teraz trochę podrosły, chyba znowu spróbuję :)
koniecznie :)
Usuńświetnie wyglądają Twoje włosy, mam totalnie proste,ale zawsze marzyłam o takich delikatnych jak Twoje :)
OdpowiedzUsuńtrzymaj się tam, nie wiem co się stało z Twoją przyjaciółką,ale trzymaj się!
hehe. po prostu była u mnie i teraz musiała wrócić do domu :D
UsuńNie próbowałam..
OdpowiedzUsuńOwszem, z dwa razy tak zawinęłam, lecz długo nie wytrzymałam ;3
ja też musiałam się do tego przyzwyczaić :)
Usuń